Witamy w naszym kąciku tj. Wordye, który tworzymy przede wszystkim dla siebie. Co chcemy osiągnąć? Malować słowem to co dla nas istotne. Niemniej jednak swoim swobodnym wyrażaniem na różne tematy chcemy także zarazić również innych. Czas start!
Wordye nie ma oficjalnej tematyki. Nie trzymamy się kurczowo schematów. Chcemy uprawiać word painting i nie chcemy obiecywać niczego, czego mogli byśmy nie dotrzymać, tworząc kontent.
W końcu mamy nadzieje, że zaciekawimy Cię naszymi mini recenzjami filmów, książek, gier oraz muzyki. Prócz tego na blogu będziemy poruszać rozmaite tematy. Trywialne także :>
Czego spodziewać się po Wordye?
Sympatycznej, acz zadziornej autorki, która w sposób nietuzinkowy potrafi ubrać w słowa istotne dla niej kwestie, a także niepoprawnego myśliciela, który chciałby od czasu do czasu przelać swe myśli na paragraf p1 w wordpressie. Aczkolwiek jeżeli chcecie dowiedzieć się coś więcej o autorach, to zapraszamy do zakładki „O nas”, tutaj nie będziemy przynudzać 😉
Malować słowem między innymi o:
Przeczytanych przez nas książkach, a czasami mangach – tak! miłośnicy chińskich bajek również znajdą u nas coś dla siebie.
Co więcej, jeżeli coś ciekawego obejrzymy, mianowicie jakiś film czy serial, który wywrze na nas wrażenie, skłoni do przemyśleń, bądź zwyczajnie zanudzi na śmierć (ku przestrodze innymi) będzie wspomniany.
Uwaga, Gejmerzy! Jako że gry są bliskie sercom autorów, co nieco o nich również się tutaj znajdzie. Miłośnicy CS’a, LoL’a, dobrych RPG takich jak poczciwy Gothic oraz Wiesiek 3 i podobnych klimatów zbijmy pionę!
Wordye to także niezależne artykuły opiniotwórcze dotyczące różnorakiej tematyki, która aktualnie jest u nas na topie. Niekoniecznie ciekawej, niekoniecznie wysublimowanej, lecz według nas wartej uwagi.
Jak często będą pojawiać się wpisy?
W ustawie projektu nie przewidziano konkretnych dat. Autorzy traktują Wordye jako hobbystyczne kształcenie się z wiedzy o tworzeniu treści w WordPressie, a także jako miejsce, w którym mogą realizować swoją pasję copywrittingu. Takiego amatorskiego, ale być może (mamy taką nadzieję) dla poniektórych równie pasjonującego.
I tyle słowem wstępu…
Czytelniku, zaglądaj tutaj co jakiś czas lub też nie… My malować i tak będziemy! Jak to się mówi. Po kres świata i jeden dzień dłużej. Wordye never die!