Czasem trzeba złapać oddech, każdy z nas doskonale to rozumie. W szczególności w świecie jaki teraz mamy. Nie odkrywam Ameryki stwierdzając, że wszyscy nieustannie gdzieś pędzą. Praca, pieniądz, rozwijanie własnej kariery i takie tam. Nieistotne. Ważne jest, by raz na jakiś czas własnie i tu powtórzenie złapać ten przysłowiowy oddech. Ostatnio właśnie czuje, że zbytnio gonię. Osiem godzin pracy, kursy po niej i wracam praktycznie po 12 godzinach zmęczony do domu, często gęsto nie rozmawiając ze swoją ukochaną drugą połówką, która pracuje w trybie zmianowym. Czasami bywa tak, że nawet nie ma czasu zbytnio porozmawiać, tulić się, czy robić rzeczy, które normalnie robi się w związku. Jednym słowem ciężko jest,…